mesko mesko
426
BLOG

"Miro" nie myje zębów

mesko mesko Polityka Obserwuj notkę 21

Napisałbym dosadniej, ale musiałbym zejść do poziomu byłego skarbnika miłościwie nam panującej partii. Skarbnika, który wsławił się sekretnymi spotkanianiami na cmentarzu i żonie słynącej z zamiłowania do futer.

Po sobotniej konwencji A. Dudy stało się jasne, że miłościwie nam panujący układ użyje wszelkich środków do dyskredytowania kandydata PiS na urząd Prezydenta. Zaczęło sie od insynuacji dziennikarza Piaseckiego, jakoby na swojej konwencji przedwyborczej  Andrzej Duda wspomagał się prompterem. Oczywiście chodziło o wbudowany w pulpit ekran. Niemniej jednak do dzisiaj nikt nie udowodnił, że taki pulpit elektroniczny się tam znajdował, a nawet jeśli, to, że kandydat PiSu z tego urządzenia korzystał. Insynuacja jednak poszła w obieg i żyje sobie swoim zyciem powtarzana przez kolejnych medialnych wyrobników.

Po prompterze mieliśmy awanturę z dziennikarzem Kulczyckim, który najpierw poprosił o opinię, a kiedy ta mu się nie spodobała zarzucił swojemu rozmówcy branie kasy ze sztabu kandydata PiSu. Mam nadzieję, że tej insynuacji Warzecha nie odpuści i przeczołga prezentera (bo dziennikarzem trudno go nazywać) TVP Info przed sądem za te pomówienia.

Z podobnymi rekacjami, tym razem ze strony internautów spotkała się Natalia Niemen. Ta jednak już wytłumaczyła swoim oponentom, co o nich myśli.

W międzyczasie objawił się nam były PZPRowiec, a obecnie doradca Prezydenta Komorowskiego, Nałęcz. Ten, by obrzydzić społeczeństwu A. Dudę postanowił powiązać go ze śmiercią B. Blidy. Na zasadzie: rzucamy g..., a nuż się coś przyklei.

Wczoraj do tego chóru dołaczył "Miro" Drzewiecki niesławny bohater afery hazardowej. I tenże nasz wybitny bohater wyraził swoje przekonanie, że Duda wygłaszając swoje znakomite przemówienie był zapewne pod wpływem jakichś prochów. Panie Drzewiecki. Mam nadzieję, że w sztabie Dudy są kompetentni ludzie, żeby i Panu przypomniec, na czym polega wolność słowa. 

Panika po wystąpieniu A.Dudy trwa. Niektórym odbiera nawet zdrowy rozsądek. Dobrze, niech się kompromitują. Ja mam nadzieję, że znajdzie się w sztabie kandydata PiSu, ktoś, kto zmusi pismaków do udowodnienia swoich twierdzeń. Najlepiej przed sądem. A sam Andrzej Duda niech objeżdża Polskę i rozmawia z wyborcami. Tak, żeby w maju można było napisać Prezydent Andrzej Duda. 

 

mesko
O mnie mesko

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka