mesko mesko
542
BLOG

Sumliński i plankton z S24

mesko mesko Polityka Obserwuj notkę 28

Motto:

Wszak nie jest dla mnie tajemnicą, że zainteresowanie środowiska, w którym Pan pracuje („Newsweek”, „Gazeta Wyborcza”, itp.) odnośnie mojej osoby zaczyna się tam, gdzie pojawia się jakikolwiek, choćby iluzoryczny, punkt zaczepienia do zaatakowania mnie i kończy tam, gdzie pojawiają się argumenty świadczące na moją korzyść.(Wojciech Sumliński)

Wojciech Sumliński dał się złapac na plagiacie. Okazuje się, że pisząc swoją książke poszedł na skróty i zerżnąl niektóre fragmenty z innych autorów. Popełnił grzech, który w jego wypadku skutkuje atakami i zarzutami o całkowitą niewiarygodność jego samego, jak i  tego o czym w swoich książkach pisze. Cóż, przepisywanie fragmentów cudzych tekstów chluby Sumlińskiemu nie przynosi, niemniej czy aby na pewno powoduje automatycznie, że to o czym pisze i mówi Sumliński jest nieprawdą?

Wiarygodność jest pojęciem ocennym. Nie należy do sfery obiektywnych faktów, ale ale oceny czyjejś osoby czy działania. Z faktu, że Sumliński w swoich książkach skopiował kilka (na razie wiadomo o 2-4)  fragmentów książek Chandlera, czy innych autorów nie wynika jeszcze to, co tak usilnie zarzucają mu jego przeciwnicy. Nie wynika z tego faktu brak wiarygodności tego, co w swoich kilku książkach opisuje.

W rozmowie pod notką Sumlińskiego podałem kilka faktów, które mają wpływ na ocenę wiarygodności opisywanych przez Sumlińskiego spraw. Żaden z internetowych trolli ani słowem nie odniósł się do nich. To tylko kilka faktów, nie ocen związanych z tym, o czym pisze i mówi Sumliński:

1. Prokuratorzy Michalski i Mamej mają postepowanie dyscyplinarne za działania w śledztwie dotyczącym red. Sumlińskiego,
2. Liczni świadkowie oskarżenia (Graś, Bondaryk, Zakrzewska, Komorowski) zasłaniali sie niepamięcią, kiedy byli pytani o kluczowe dla sprawy kwestie,
3. Media głównego nurtu(TVN, POLSAT, TVP1,Superstacja) pozbawiły szeroko pojętą opinię publiczną informacji na temat roli Komorowskiego w "aferze marszałkowej", poprzez zaniechanie transmisji z przesłuchania Prezydenta Komorowskiego. Jedynie tak przez Was wyśmiewana Republika pokazała całą mizerię urzędującego wówczas Prezydenta,
4. Co do wiarygodności Sumlińskiego, tę ocenił sąd wydając taki a nie inny wyrok i uzasadnienie wyroku. Ponadto przypominam, że Sumliński wygrał większośc swoich spraw sądowych, czy postępowań prokuratorskich, a orzeczenia sędziów w niektórych z tych spraw nie pozostawiają suchej nitki na działaniach prokuratury czy służb specjalnych,
i tak dalej i tak dalej. Że o uzasadnieniu ustnym sędziego Zduna nie wspomnę.

Żaden z trolli atakujących Sumlińskiego nawet nie zahaczył o podane przeze mnie powyżej fakty. Wszyscy jak węgorze ślizgali sie obok, powtarzając jak mantrę: złapaliśmy Sumlińskiego na plagiacie, zatem uznajemy, że wszystko co mówi jest mitomanią. Otóż drogie trolle macie wypunktowane tylko kilka faktów ze sprawy Sumlińskiego,( która tak naprawdę była "sprawą Komorowskiego i jego kolesi) zmierzcie się z nimi.

Laskawie wskażcie jaki jest związek braku wiarygodności Sumlinskiego z treścią zeznań Komorowskiego, czy zachowaniem mediów, podczas procesu?

Jaki ma związek brak wiarygodności Sumlińskiego z oceną wiarygodności oskarżonego Sumlińskiego wynikającą z ustnego uzasadnienia wyroku i treści samego wyroku sędziego Zduna?

Potraficie? Czy tylko pluć na Sumlińskiego potraficie?

Nawet, gdyby całe książki Sumlińskiego były żywcem zerżnięte z kryminałów innych autorów, to jaki to ma związek z ustaleniami procesu karnego Sumlińskiego i tego, co się wokół niego działo?

Do dzieła trolle. Czekam, który się pierwszy zmierzy z materią.

mesko
O mnie mesko

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka